Przyganiał kocioł garnkowi.
W poniedziałek podczas parady zorganizowanej w ramach karnawału na ulicach Duesseldorfu w Niemczech pojawiło się kilka różnych satyrycznych figur. Jedna z nich nawiązywała bezpośrednio do nas - Polaków. Autorem rzeźby jest Jacques Tilly - znany (przynajmniej u naszych zachodnich sąsiadów) artysta, który regularnie w satyryczny sposób komentuje wydarzenia polityczne na świecie.
Kontrowersyjna figura rozpętała burzę w Internecie. W sumie to się nie dziwię bo przedstawia ona Jarosława Kaczyńskiego stylizowanego na Jaruzelskiego (okulary, mundur). który trzyma pod butem zapłakaną, pobitą kobietę - symbol Polski. Granica dobrego smaku niebezpiecznie drgnęła, a ja zastanawiam się co autor miał na myśli. Czy jego "dzieło" to efekt osobistych przekonań i poglądów czy zrobił to pod publikę inspirując się popularnymi niemieckimi czasopismami. Bo gdyby choć trochę miał pojecie o tym co się dzieje u nas w kraju, pod butem Kaczyńskiego znalazłaby się kobieta w czarno-czerwono-żółtych barwach. To by była kwintesencja całej frustracji niemieckich mediów po tym jak PiS wygrał wybory. Bowiem jakby nie patrzeć, cała ta nagonka na Polskę zaczęła się w październiku kiedy w Berlinie zorientowali się, że nastąpił koniec niemieckiej kolonii, a żeby robić z nami interesy trzeba będzie się teraz trochę postarać.
www.welt.de |
Osobiście nigdy za PiSem nie byłam, uważałam tę partię raczej za "mniejsze zło", jednak rozgoryczenie jakie ukazywało się w zachodnich gazetach uświadomiło mi, że chyba dzieje się coś dobrego. Coś musiało być na rzeczy skoro Niemcy tak strasznie przyjęły informację o przegranej Platformy.
Na koniec dodam tylko, że wolę żyć w "pozbawionej demokracji" Polsce, gdzie mogę wyjść z domu w sylwestrową noc bez strachu o moje życie czy zdrowie, na ulicach nie stoi uzbrojone wojsko przeszukujące przechodniów i raczej nie spotkam tu żadnej policji szariatu.
nie poznałabym, że to Kaczyński, gdyby nie opis:)
OdpowiedzUsuńJak ktoś się interesuję polityką choć trochę to od razu by rozpoznał :P
Usuń